Naprawiamy quadrocopter.

Naprawiamy quadrocopter.

Mimo iż zabawki zdalnie sterowane nie są porażająco drogie, da się je naprawić bez konieczności kupna od razu nowego produktu. Do wielu modeli dostępny jest cały wachlarz części zamiennych, a podstawowe umiejętności manualne powinny nam wystarczyć, aby przeprowadzić większość napraw. Jeśli Twój quadrocopter latał i przestał to ten wpis jest dla Ciebie !

Co może się zepsuć ?

Wbrew pozorom quadrocopter jest relatywnie prostym w budowie urządzeniem, ponieważ większość robi za nas wyrafinowana elektronika. Często więc niewiele trzeba, aby z powrotem zaczął latać jak należy. Omówmy jego komponenty.

Kontroler lotu

m_20150904_165301

W przypadku gotowych modeli kontroler lotu to gotowa płytka PCB, na której zawarty jest żyroskop, akcelerometr, odbiornik radiowy, antena oraz tranzystory, które zapewniają właściwy prąd dla silników. Z racji tego, że konstrukcja ta jest dość monolityczna, jej naprawa w przypadku uszkodzenia pojedynczego komponentu jest bardzo trudna i rzadko kiedy w ogóle opłacalna. Należy jednak zwrócić uwagę, że jest to element, który najrzadziej ulega uszkodzeniom.

Jeżeli: quadrocopter nie łączy się z aparaturą; któryś z silników, mimo wymiany, nie działa; quadrocopter lata niestabilnie i ucieka w różne (losowe) strony - podejrzanym jest właśnie kontroler lotu. Awarie elektroniki obejmują żyroskop/akcelerometr, który nie podaje prawidłowych odczytów i przez to nie można utrzymać stabilnego lotu; awarie odbiornika, który otrzymuje (a czasem odpowiada) na sygnał z aparatury, czy wreszcie tranzystorów (najczęściej mosfet), które uległy przepaleniu - zmęczeniowo, albo na skutek problemów z którymś z silników.

Uwaga - kontroler lotu jest ostatnim podejrzanym ! Najpierw należy przeprowadzić kalibrację akcelerometru - większość modeli ma taką opcję. Następnie warto sprawdzić śmigła (czy są dobrze założone, niewykrzywione i niezniszczone zbyt mocno na krawędziach) oraz silniki (czy wszystkie startują jednocześnie, czy któryś trzeba popchnąć palcem). Jeśli model ma przekładnię, należy sprawdzić, czy pracuje ona bez dodatkowych oporów, nie przeskakuje i nie jest zabrudzona np. piaskiem. Dopiero po wykluczeniu wszystkich tych elementów można doszukiwać się problemu z quadrocopterem w kontrolerze lotu.

Jak rozróżnić problem z silnikiem od problemu z akcelerometrem / żyroskopem ? Wystartuj przynajmniej na wysokość 1 metra (quadrocopter nie może być nad samą ziemią - patrz "ground effect"). Jeżeli go znosi, spróbuj wytrymować. Obserwuj też, w którą stronę ucieka model. Jeśli zawsze w tą samą - najprawdopodobniej winny jest silnik lub śmigło. Problem z silnikiem potwierdzisz poprzez dodanie gazu na 100%. Zobacz, czy quadrocopter unosi się w miarę pionowo w górę, czy wyraźnie przechyla się na jedno z ramion. Jeśli silnik faktycznie jest słabszy, to jedno z ramion będzie zostawać niżej, niż pozostałe, co objawi się wyraźnym znoszeniem w jednym kierunku. Dlaczego tak jest ? Pchając lewy manipulator maksymalnie w górę wszystkie silniki pracują na większości swojej mocy (nie całej, bo wtedy nie można byłoby manewrować). Jeśli jeden z nich jest słabszy nie będzie w stanie zapewnić takiego samego ciągu, jak pozostałe i quadrocopter pochyli się w jego kierunku. Jeśli w trakcie tego testu model będzie unosił się mniej więcej w pionie, to znaczy, że silniki pracują równo.
Problem z akcelerometrem (uszkodzony kontroler lotu) na ogół objawia się w ten sposób, że wraz z czasem lotu znoszenie jest coraz silniejsze. Najpierw pomaga trymowanie, ale po paru sekundach trzeba już korygować lot prawym manipulatorem, a po paru-parunastu sekundach nie jesteśmy w stanie utrzymać modelu w jednej pozycji nawet, gdy pociągniemy drążek całkowicie w przeciwną stronę. Takie pogłębiające się ściąganie jest charakterystyczne dla uszkodzonego modułu akcelerometru. Najczęściej model znosi w różnych kierunkach, ale nie jest to reguła.
Zanim stwierdzicie, że winny jest kontroler lotu przeczytajcie cały wpis, bo jak już mówiłem jest to relatywnie mało prawdopodobne !

Silnik

m_20151111_201107

Zużycie silników jest naturalne i niestety często jest to najsłabsza część quadrocoptera. Ich degradacja i uszkodzenia objawiają się różnorako. W przypadku sprzętu szczotkowego (brushed motor) najczęściej jest to wycieranie się szczotek i zwiększenie oporu elektrycznego, co skutkuje wolniejszymi obrotami i większym zużyciem prądu.

Jeżeli: Silnik startuje później niż pozostałe; trzeba popchnąć śmigło palcem, żeby zaczęło się kręcić; quadrocopter przechyla się na jedną stronę przy gwałtownym dodaniu gazu; oznacza to problem z silnikiem, który albo już, albo niebawem będzie trzeba wymienić.

Uwaga ! Jeśli podczas ściągania śmigła, albo kółka zębatego uda Wam się wyciągnąć ośkę z silnika (razem z łożyskiem) to ponowne jej włożenie raczej nie go nie uratuje. Wynika to z tego, że wkładając ją z powrotem, jest duża szansa, że wygniecie szczotki, które albo się zewrą ('+' z '-'), albo przestaną być dociskane do komutatora. Pierwszy przypadek jest groźniejszy, bo zwarcie w silniku może doprowadzić do przepalenia tranzystora na kontrolerze lotu. Jeżeli coś takiego się wydarzy, wymieńcie po prostu silnik - nie warto ryzykować.

Śmigło

m_20151020_213550

Nie wiem dlaczego, ale niektórzy bardzo uparli się na formę "skrzydła". Otóż to co się kręci i zapewnia siłę nośną quadrocoptera to ŚMIGŁO (ang. propeller, krótko: prop) :) Zapamiętać !
Najczęściej albo pękają, albo mają na tyle poszarpane płaty, że quadrocopter nie lata na nich stabilnie. Przy każdorazowej wymianie należy wymieniać je na właściwy typ - lewe albo prawe, zależnie od ramienia, na którym jest zamocowane. Najczęściej prawe śmigła są na lewym-przednim i prawym-tylnym ramieniu, a lewe na dwóch pozostałych. Poglądowa ilustracja poniżej. Kolory oznaczają jeden typ śmigła.

Quadcopter left-up

Zanim stwierdzicie usterkę quadrocoptera, warto zadać sobie pytanie - czy wymieniałeś, wymieniałaś śmigła ? Czy któreś z nich się połamało i trzeba je było zastąpić nowym ? A może quadrocopter zgubił któreś z nich, albo dwa i wkładałeś/wkładałaś je z powrotem ? Jest duża szansa, że udało ci się zamienić je miejscami.
Jeżeli założycie niewłaściwe, quadrocopter co najwyżej przewróci się na grzbiet przy starcie. To wcale nie znaczy, że już jest zepsuty ! Najlepszy test to dodanie gazu na 100% i zobaczenie co się stanie. Jeżeli model jest jak przyklejony do ziemi - możliwe, że wszystkie 4 śmigła są zamienione ! Jeśli jedna ze stron się unosi, a druga nie, to możliwe, że trzeba będzie zamienić miejscami te dwa śmigła ze strony, która się nie unosi - to też częsty przypadek. Jeśli jedno ze śmigieł jest niepoprawne, to quadrocopter także się przewróci. O takiej sytuacji piszę trochę dalej, także czytajcie cierpliwie !

Bateria

m_20150925_081833

Niewątpliwie element, o który najtrudniej jest zadbać, a który jednocześnie najszybciej może nas zawieść. Dlaczego tak jest ? Otóż quadrocoptery latają na bateriach litowo-polimerowych (w skrócie: Li-Po), z których można pobierać bardzo duży prąd w stosunku do ich wagi i gabarytów. W zamian łatwo je niewłaściwie eksploatować, co kończy się drastycznym spadkiem ich pojemności po dość krótkim czasie.

Po pierwsze bateria zawsze musi "odleżeć" swoje zarówno po locie, jak i po ładowaniu. Dobrze dać jej 10-15 min. przerwy po locie zanim podłączymy ją do ładowarki, jak i nie używać bezpośrednio po naładowaniu. Musi ona wrócić do temperatury pokojowej.

m_20151101_191303

Po drugie dość niezdrowe dla niej jest nadmierne rozładowanie - poniżej 3.0V (dla 1S), ale uważa się, że już 3.6-3.7V (bez obciążenia) to dobry moment, żeby przestać latać. Dla quadrocopterów z baterią 7.4V (2S) jest to oczywiście odpowiednio 6.0V i 6.6V. Na nasze szczęście zdecydowana większość modeli latających ma odpowiedni sposób sygnalizowania niskiego napięcia baterii. Nie bagatelizujmy go ! Jeśli quadrocopter sygnalizuje słaby stan ogniwa to należy niezwłocznie go posadzić na ziemi. W ten sposób bateria na pewno wytrzyma więcej cykli ładowania, niż gdy będziemy latać, aż zostanie całkowicie odcięte zasilanie (tzw. LVC - Low-Voltage Cutoff). Ten ostatni proces to awaryjny sposób zabezpieczenia ogniwa przed tzw. głębokim rozładowaniem, co wywołuje nieodwracalne zmiany w samym ogniwie, spadek jego pojemności, a także prowadzi często do jego spuchnięcia, co z kolei może być niebezpieczne dla użytkownika.

O puchnących ogniwach też pisałem pewien czas temu: Napuchnięte pakiety li-po. Jeśli bateria zamiast sztywnej, płaskiej bryły staje się "poduszkowata", a ściskając ją czujemy, że ugina się pod palcami to znaczy, że napuchła i zaczyna tracić swoje naturalne właściwości. Trudno jednoznacznie wskazać przyczyny takiego stanu rzeczy, ale taka bateria nie powinna być zbyt długo eksploatowana i szczególnie bacznie obserwowana podczas ładowania. Najlepiej jest ją zutylizować, o czym pisałem również już wcześniej: Utylizacja zużytej baterii li-po.

Narzędzia

Często naprawa będzie wymagała użycia narzędzi, które pozwolą nam najpierw rozłożyć quadrocopter, a potem złożyć go z powrotem. Krótko więc omawiam swój "warsztat", który pozwala mi serwisować własne modele.

Śrubokręty

m_20160104_082150

Większość quadrocopterów rozkręcimy za pomocą zwykłego, małego śrubokręta krzyżowego. Obudowa najczęściej składa się z górnej i dolnej części, które połączone są paroma śrubkami. Ich demontaż jest banalnie prosty, ale wymaga tegoż narzędzia. Do niektórych modeli dołączane są małe śrubokręty krzyżowe, które na ogół pozwalają rozkręcić model, ale nie zawsze.

To co widzicie na zdjęciu to zestaw bitów - nie tylko krzyżowych. Powód jest prosty - część śrubek w modelach samodzielnie składanych to końcówki imbusowe (sześciokątne). Kupiłem więc gotowy zestaw narzędzi zarówno do małych, jak i większych quadrocopterów.

Zestaw kosztował mnie parędziesiąt złotych, ale to dlatego, że musiałem mieć jak najmniejsze końcówki imbusowe (1.5 mm, 2mm), których często nie ma w najtańszych kompletach. Te ostatnie z kolei świetnie się sprawdzają w rozkręcaniu ram od 250-tek.

Lutownica

m_20160104_082132

Miniaturowe quadrocoptery wymagają drobnych narzędzi. Lutownica pozwoli Wam swobodnie wymienić silniki we wszystkich w zasadzie modelach, które mają przewody przylutowane do PCB. Niektóre większe quadrocoptery mają zwykłe gniazdo, a kabelek od silnika kończy się wtykiem - wtedy wymiana jest jeszcze prostsza. Jeśli jednak kupicie coś pokroju Hubsana, nie ma co liczyć na takie rozwiązanie.

Sprzęt, którego używam do lutowania małych przewodów to śmiesznie tania lutownica na USB, która ma zawrotną moc 8W ;) Dostaniecie ją już za jakieś 20 zł, ale możecie mi wierzyć, że jest to zakup godny uwagi. Jedyna rzecz, o której należy pamiętać to fakt, że do sprawnego działania potrzebuje ona prądu ok. 1.6A, więc nie należy jej podłączać do portu USB komputera. Korzystajcie z ładowarek go gniazdka (smartfonowe, tabletowe itd.) o prądzie wyjściowym najlepiej 2A.

m_20160104_082440

Uwaga ! Oczywiście sprzęt nie wystarczy do lutowania grubych przewodów, których używa się w budowanych samodzielnie modelach. Jeśli macie taki plan to dobrze zainwestować w coś większego. Z drugiej strony ja używam dwóch lutownic zamiennie, bo ta na USB ma bardzo mały grot pozwalający dużo łatwiej dojść w ciasne miejsca i rozgrzać tylko dany fragment. Serwisowanie zabawkowych quadrocopterów można wykonać w zasadzie używając tylko opisywanego sprzętu, który jest całkowicie wystarczający.

Kup:
Botland - Lutownica USB 8W
Banggood - Lutownica USB 8W

Cyna z kalafonią

m_20160104_082315

Powyższy produkt to cieniutka rolka cyny o średnicy 1mm. Przyznaję, że zakup szarpnął po kieszeni bardziej, niż w przypadku nieco grubszych zestawów, ale lutując drobne przewody im cieńsza, tym lepsza. Do quadrocopterowych napraw nie potrzebujecie jednak wydawać nadmiernie pieniędzy, bo wystarczy Wam taka fiolka jak poniżej.

Kup: Botland - cyna w fiolce 16g, 1mm

Pęseta

m_20160104_082233

Jeżeli trzymanie miniaturowych przewodów sprawia Wam kłopot to zestaw pęset zdaje się idealnym rozwiązaniem. Nie ukrywam, że walka z lutowaniem silników np. od Hubsana H107L jest dużo łatwiejsza z użyciem tego właśnie narzędzia. Pęseta również lepiej chroni palce przed poparzeniem, bo trzymamy je dalej od rozgrzanego grota. Mój zestaw kupiłem na Allegro za jakieś 15-20 zł. Jakość nie powala, ale na moje potrzeby był całkowicie wystarczający.

Czyścik / Gąbka do grotu lutownicy

m_20160104_082341

Podczas lutowania cyna na ogół częściowo zostaje na powierzchni grotu. Po niedługmi czasie zaczyna się ona przegrzewać, matowieć i staje się nieprzydatna. Z racji tego, że grot jest bardzo gorący, najłatwiej zebrać jej pozostałości przy pomocy czyścika do grotu, który wygląda jak druciak do czyszczenia zlewów.
Inny pomysł to specjalna gąbka, którą nasączamy lekko wodą. Możemy o nią wtedy wycierać grot między kolejnymi lutowaniami.

Szczypce tnące, boczne

m_20160104_082256

Szczypce przydają się, gdy chcemy skrócić przewód. O ile przecięcie izolacji nie jest problemem, to już odpowiednio gruby, pleciony przewód (typu AWG14 o średnicy ~2mm) może skutecznie stępić nasze nożyczki. Ja kupiłem akurat relatywnie małe szczypce, ale wciąż da się nimi przeciąć przewody zasilające od 250-tki, a te potrafią być już dość grube. Innymi słowy robimy zakup raz, a potem wystarcza nam on na długo, nawet jeśli w przyszłości pójdziemy w budowanie własnych modeli.

Ściągacz do izolacji

m_20160104_082355

Kolejne niedrogie urządzenie, które może Wam zaoszczędzić pociętych nożem palców. Ściągacz izolacji sprawdza się świetnie w przypadku większości przewodów i nie radzi sobie jedynie z tymi najcieńszymi, które mogą po prostu pękać. W pozostałych 90% przypadków pomoże Wam on w zdejmowaniu izolacji, co samo w sobie nie jest najłatwiejsze i najprzyjemniejsze. Oczywiście można to zrobić nożykiem do tapet, ale trzeba wtedy wykazać się sporym wyczuciem, żeby przy okazji nie przeciąć przewodu.

Najczęstsze problemy

Jedno ze śmigieł się nie kręci lub zaczyna się obracać dopiero popchnięte palcem

Najprawdopodobniej konieczna jest wymiana silnika. Jak już pisałem wcześniej każdy objaw związany z głośną pracą silnika, czy koniecznością popchnięcia śmigła palcem, żeby zaczęło się obracać zwiastują niechybną wymianę napędu.

Quadrocoptery mogą mieć śmigła założone bezpośrednio na wale silnika (np. Hubsan H107L) lub być napędzane poprzez przekładnię - duże koło zębate w okolicach śmigła - u góry, albo u dołu ramienia. W pierwszym przypadku winę zawsze będzie ponosił silnik. W drugim sprawa się odrobinę komplikuje.

Występowanie przekładni powoduje, że mamy 3 potencjalne punkty, które mogły ulec uszkodzeniu. Po pierwsze jest to sam silnik. Po drugie koła zębate, które są na ogół wykonane z plastiku, więc łatwo mogą się pościerać. Po trzecie jest to wałek, na którym osadzone jest samo śmigło. Ten ostatni może się wygiąć w wyniku uderzenia lub też mogły się zużyć łożyska ślizgowe, bądź kulkowe. Najlepsza metoda zdiagnozowania to po spojrzenie z boku, czy śmigło nie "kołysze się", gdy je obracacie ręką. Jeśli tak, to mogło dojść do skrzywienia wałka, na którym osadzone jest śmigło. Porównaj też, czy dwa różne śmigła pracują z podobnym oporem. Może któreś z nich chodzi wyraźnie ciężej ? Posłuchaj też, czy nie pojawia się dodatkowy odgłos, którego nie ma przy obracaniu pozostałych. Jeśli śmigło "przeskakuje" podczas obracania to na ogół winna jest przekładnia, która ma uszkodzone koła zębate. Jeśli z kolei podczas obracania słychać ciche terkotanie to na ogół jest to dźwięk pochodzący z silnika. To nie znaczy od razu, że nie będzie on działał, ale często świadczy o jego zużyciu. Jeśli wszystko kręci się płynnie, ale któraś z osiek kręci się z wyraźnie większym oporem to może być to kwestia zużycia łożysk, na których ośka jest osadzona. W części modeli da się je wymienić.

Uwaga ! Jeżeli doszło do rozregulowania akcelerometru to możliwym jest, że jeden z silników nie będzie startował równo z innymi. Najpierw warto jest przeprowadzić kalibrację, aby wykluczyć ten problem. Jeśli quadrocopter nie ma takiej procedury przewidzianej, to po prostu włączcie go (lub podłączcie baterię) na płaskiej powierzchni, tak aby od razu stał poziomo. Po zbindowaniu z aparaturą poczekajcie ze 2 sekundy. W tym momencie akcelerometr powienien być poprawnie ustawiony.

Quadrocopter wyraźnie znosi w trakcie lotu

Zacznij od kalibracji akcelerometru na płaskiej powierzchni. Jeżeli producent jej nie przewidział, to część modeli po paru sekundach leżenia płasko przyjmuje zaobserwowaną wartość jako wzorcową.

Obejrzyj śmigła - być może któreś z nich na skutek eksploatacji jest poszarpane, skrzywione. Jeśli tak, warto je wymienić. Pokręć palcem każdym ze śmigieł - wtedy też kręci się wał silnika. Czy któryś z nich hałasuje bardziej, niż pozostałe ? Jest on pierwszym podejrzanym.

Wystartuj modelem i unieś się na wysokość przynajmniej 1 metra. Spróbuj wytrymować przyciskami wokół aparatury. Minimalne znoszenie jest naturalne - quadrocopter nigdy nie wisi całkowicie w miejscu. Czy model dalej ucieka ? Spróbuj utrzymać go w miejscu sterując prawym manipulatorem. Jeżeli model będzie znosić coraz mocniej, a korekta jest coraz większa - najprawdopodobniej uszkodzony jest kontroler lotu i akcelerometr lub żyroskop. Jeśli jednak model stale ucieka w jednym kierunku i można utrzymać go w powietrzu w miejscu sterując prawym manipulatorem to możliwe, że winny jest silnik albo śmigło. Dobrym testem silnika jest dodanie gazu na 100% i sprawdzenie, czy model unosi się równomiernie (w pionie). Jeśli przechyla się na którąś ze stron (pisałem o tym wcześniej) to najprawdopodobniej jeden z silników szwankuje.

Brak możliwości oderwania się od ziemi / model przewraca się na którąś ze stron

Najczęstsza przyczyna to źle założone śmigła. Śmigła o tym samym kierunku (lewe / prawe) zawsze są założone na silnikach leżących skośnie w stosunku do siebie. Obok znajduje się zawsze śmigło kręcące się w przeciwną stronę. Sprawdź je dokładnie ! Część quadrocopterów na olx.pl, które są wystawiane jako uszkodzone mają po prostu źle założone śmigła !

Mam tutaj mały quiz, aby lepiej wyjaśnić jak poprawnie je zamocować. Poniżej prezentuję zdjęcia tego samego quadrocoptera, ale z różnie założonymi śmigłami. Waszym zadaniem jest ocena, na którym z nich model ma je założone prawidłowo i uniesie się z ziemi. Pozostałe dwa na pewno nie wystartują. Do dzieła !

m_20160221_214535

m_20160221_214415

m_20160221_214633

I co, już wiecie który ? Czytajcie dalej, aby znaleźć poprawną odpowiedź !

Pierwszy przypadek jest dość trywialny. Już po kolorach śmigieł widać, że coś jest nie tak. Po pierwsze dwa śmigła z przodu mają ten sam kierunek, a przecież silniki kręcą się w przeciwne strony. Jednocześnie spójrzcie na same białe śmigła. Na ramionach po skosie, jak pamiętamy, śmigła mają być takie same, a tymczasem są zamienione. Rozwiązanie to zamiana śmigieł widocznych po prawej stronie zdjęcia - białe z tyłu ma trafić do przodu, a czarne do tyłu. Voila ! Odpowiedź 1 była więc błędna.

Następny przypadek jest trudniejszy, bo kolory śmigieł się zgadzają. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda dobrze, ale zauważcie, że każde ze śmigieł z przodu jest takie samo jak z tyłu. Jednocześnie śmigła na skos od siebie są różne, a powinny być identyczne. Na pewno więc są one źle założone. Ok, wiemy, że quadrocopter z drugiego zdjęcia na pewno nie poleci. Za chwilę dowiemy się jak to naprawić.

Po wykluczeniu dwóch pierwszych przypadków wiemy, że poprawna odpowiedź to zdjęcie trzecie. Zwróćcie uwagę, że śmigła na skos od siebie mają ten sam kierunek, a leżące obok - przednie i tylne kręcą sie w przeciwne strony. Jeżeli jeszcze tego nie dostrzegacie - poświęćcie chwilę, żeby porównać ze sobą zdjęcia.

Jeżeli tylko jedno ze śmigieł założyliśmy odwrotnie - łatwo je namierzyć, bo przynajmniej jeden zestaw (jeden ze skosów) będzie poprawny. Gorzej kiedy zdejmowaliśmy 2, 3 albo wszystkie.

Żeby mieć pewność jak założyć je z powrotem, musimy wiedzieć jak pracują silniki. Najczęściej śmigła z przodu quadrocoptera kręcą się tak, jakby zagarniały coś do siebie, więc przednie-lewe kręci się w prawo, a przednie-tylne w lewo. Z tyłu jest oczywiście odwrotnie. W przypadku Symy X11 pokazuje to zdjęcie poniżej. Pamiętajcie, że na każdym zdjęciu Syma jest zwrócona w waszą stronę, czyli widzimy jej przód ! Białe śmigła są założone z tyłu !

śmigła-kierunki

Nie mam odwagi twierdzić, że kierunek silników jest właśnie taki w KAŻDYM quadrocopterze, ale na pewno w zdecydowanej większości. Właśnie zauważyłem, że Hubsan Q111 na tytułowym zdjęciu ma śmigła założone odwrotnie, niż mówię, więc wygląda na to, że mamy pierwszy wyjątek :(

Żeby zobaczyć, w którą stronę kręci się silnik najłatwiej założyć choć jedno śmigło i po prostu lekko dodając gazu zobaczyć, w którą stronę się obraca. Jeśli jest to większy quadrocopter to bezpieczniej jest przykelić pasek taśmy klejącej wokół piasty, na której osadzamy śmigło. Taśmę oklejamy wokół zostawiając jej pasek wiszący luźno z boku - tak jakbysmy mocowali chorągiewkę na maszcie. Przykładając palec do kręcącego się silnika, taśma będzie nas ocierać o palec z jednej lub drugiej strony.

20160306_141522

Teraz pytanie, jak rozróżnić śmigła - lewe i prawe. Otóż płat śmigła jest zawsze skośny w stosunku do piasty. Spójrzcie teraz na niego z boku, mając wierzch piasty skierowany ku górze. Jeżeli lewa strona płata jest wyżej, niż prawa - śmigło musi kręcić się w prawo. Jeżeli jest odwrotnie - prawa strona płata jest wyżej, niż lewa - jest to śmigło lewe.

20160302_083318

Jest jeszcze inna metoda na zapamiętanie. Bok śmigła jest nachylony w jedną lub drugą stronę. Idąc od lewej strony, do prawej albo idziemy w górę, albo w dół. Żeby smigło ciągnęło quadrocopter w górę, musi ono pracować w tę stronę, po której płat leży wyżej. Dla uproszczenia można powiedzieć, że powietrze musi się "zsuwać" ku dołowi (Uwaga ! To uproszczenie ! Tak naprawdę chodzi o różnicę ciśnień między górną, a dolną częścią śmigła). Na powyższym obrazku górna część płatu jest po prawej stronie, więc patrząc z góry całe śmigło musi pracować zgodnie z kierunkiem pokazywanym przez zielone strzałki. Pracuje więc ono w lewo.

Model nie podnosi się z ziemi, mimo dobrze założonych śmigieł. Na króko się wznosi, potem opada. Zaraz po ładowaniu pokazuje słabą baterię

Ostatnia przyczyna problemów ze sterowaniem prowadzi do baterii. Ogniwo litowo-polimerowe ma ograniczoną liczbę cykli ładowania, a sposób, w jaki trzymamy je w domu i to, co robią z nimi ładowarki USB niestety nie pozostaje bez szkody. Jeżeli bateria ma za sobą co najmniej parędziesiąt ładowań, to istnieje prawdopodobieństwo, że jej pojemność jest dużo mniejsza od początkowej, co prowadzi do szybszego rozładowania, albo wręcz napięcie spada na tyle szybko, że model w ogóle się nie podnosi.

Czasami daje się zaobserwować pierwsze symptomy zużywającej się baterii. Po pierwsze jest to skracanie się czasu lotu. Jeżeli quadrocopter latał przez 5 minut, a teraz czas lotu spadł do dwóch to ewidentnie jest to wina słabnącej baterii.

Uwaga ! Zdarzają się nowe, wadliwe ogniwa, ale jest to rzecz relatywnie rzadka (przynajmniej wśród moich doświadczeń). Największe podejrzenia należy mieć w stosunku do baterii, które były już parędziesiąt razy ładowane, niż od razu do nowych.

Podsumowanie

Oczywiście poniższy wpis nie wyczerpuje tematu, ale odpowiada na 90% pytań, które od Was dostaję ! Mam nadzieję, że pomoże Wam samodzielnie zdiagnozować i pozbyć się większości problemów. Jeśli jednak wciąż nie będziecie w stanie rozwikłać kłopotów z Waszym modelem - postaram się pomóc, więc piszcie śmiało ! Zarówno komentarze, jak i maile !

Jeśli pojawią się kwestie, których tutaj nie wyjaśniłem, to postaram się je uzupełnić w ramach tego wpisu ! Pozdrawiam i udanych lotów !