Syma X5C trafiła do mnie z następującym defektem - nie była w stanie poderwać się z ziemi. Było to o tyle nietypowe, że gdy jeden z silników jest uszkodzony, pozostałe przy w pełni otwartej przepustnicy po prostu przewracają model - zawsze w tą samą stronę. To dokładnie pozwala ocenić, który z nich nie daje wystarczająco mocy. Tutaj było inaczej - wszystkie silniki pracowały, ale model po prostu się nie podnosił.
Analiza problemu
Ten akurat quadrocopter Symy nie potrafi się gwałtownie wnosić. Przy pełnym "gazie" robi to dość powoli w porównaniu np. z Hubsanem. Żeby model pozostawał zwrotny, część mocy silników musi pozostać niewykorzystana przy w pełni otwartej przepustnicy, żeby móc ją przeznaczyć na manewrowanie. W Symie ten zapas jest dość duży, więc model nie poderwie się w ogóle, jeśli jeden z silników będzie pracował słabiej.
Wykonałem prosty test, żeby zobaczyć, czy któryś z czterech silników faktycznie kręci się za wolno. Po zbindowaniu z aparaturą wziąłem model w rękę i trzymając dodałem gazu lewym drążkiem, gdzieś do połowy. Z racji tego, że Syma X5C ma stabilizację 6-osiową, po wychyleniu w którąś stronę, będzie ona kontrowała zwiększając moc silników, w których stronę pochyliliśmy model. Jeżeli więc pochylimy model do przodu, dwa przednie silniki będą pracować szybciej, żeby wyrównać lot. Odpowiednie, jeśli przechylimy model w lewo i do tyłu, lewy-tylny silnik spróbuje przywrócić quadrocopter do lotu poziomego. Jak to wygląda w praktyce - proszę, oto nagranie :)
Wystarczyło wychylić model w każdy z czterech narożników. Prawy-przedni silniki wyraźnie nie przyspieszał, podczas gdy pozostałe tak. Najwyraźniej więc właśnie on był uszkodzony.
Naprawa
Rozkręcanie Symy X5C nie jest zbyt wdzięcznym zajęciem, ponieważ z każdej możliwej strony jest ona skręcona śrubkami. Dokonując demontażu musimy się pozbyć 5 z nich na każdym z ramion.
Jeżeli macie zamocowane osłony śmigieł, to pora na ich zdjęcie, bo również trzymają one obie strony kadłuba. Odkręcamy po jednej śrubce na każdą z osłon.
Ok, trzeba jeszcze sprawdzić, czy nie ma śrubek pod klapką od baterii. Są ! 2 sztuki.
Jeżeli teraz postanowicie zdjąć obudowę - odradzam. Zdejmujemy podwozie i znajdujemy kolejne, ostatnie już 4 śrubki.
Razem powinniśmy mieć 30 śrubek (20 - ramiona, 4 - osłony śmigieł, 2 - okolice baterii, 4 - pod podwoziem).
Byłbym zapomniał ! Żeby zdjąć górną część obudowy będziemy jeszcze musieli zdjąć wszystkie 4 śmigła. Każde z nich przykręcone jest od góry jedną śrubką.
Wreszcie ! Delikatnie ściskając obie części obudowy powinniśmy teraz być je w stanie rozdzielić.
Wewnątrz Symy jest nadzwyczaj pusto. Przyczyną oczywiście jest redukcja masy, ale cała sztywność ramion zasadza się wyłącznie na obu plastikowych częściach kadłuba.
Wewnątrz nich znajdują się luźno puszczone przewody od silników oraz zasilające od diod.
Wszystkie z nich są przylutowane bezpośrednio do PCB, więc wymiana wymaga użycia lutownicy.
Mocowanie silnika razem z przekładnią możemy swobodnie wyjąć.
Jak widać przewody są puszczone przez wnętrze mocowania, więc w celu wyjęcia silnika trzeba najpierw je odlutować i wyciągnąć.
Zakładanie nowego silnika wykonujemy w odwrotnej kolejności. Nie zaczynajcie od lutowania, bo wtedy nie przeciągniecie przewodów przez odpowiednie otwory w mocowaniu ! Gdy już umieścicie silnik na swoim miejscu, tak jak to było widoczne na zdjęciach powyżej, należy się zabrać za lutowanie. Nie miałem akurat silnika z przewodami biało-czarnymi, więc wykorzystałem drugi, dbając o to, żeby zamienić polaryzację.
Poniższa tabela pozwoli Wam się dowiedzieć, jak przylutować właściwie silniki:
Silnik | Normalnie | Odwrócona polaryzacja | ||
+ | - | + | - | |
lewy-przód / prawy-tył |
czerwony | niebieski | czarny | biały |
prawy-przód / lewy-tył |
biały | czarny | niebieski | czerwony |
Jak odczytać tą tabelę ? Już wyjaśniam. Wymieniałem prawy-przedni silnik (na płytce PCB - M1). Patrzę więc na "prawy-przód" w tabeli i widzę, że zwykle silnik ma przewody biało-czarne. Takiego akurat nie mam, ale posiadam jeden z czerwono-niebieskimi, więc patrzę na kolumnę "odwrócona polaryzacja". Tam widzę, że czerwony przewód muszę przylutować do "-", a niebieski do "+". Jak spojrzycie na zdjęcie powyżej to silniki są dokładnie dolutowane tak jak w tabeli. Silnik M1 ma odwróconą polaryzację, a silnik M2 jest mocowany normalnie dlatego przewody do "+" i "-" są w nich odwrócone.
Jeżeli jednak się pomylicie to co najwyżej silnik będzie kręcił się w niewłaściwą stronę. Nic złego się nie stanie, tylko będziecie musieli z powrotem rozbierać model i całą czynność wykonywać od początku.
Na koniec silnik razem z mocowaniem umieszczamy w otworze w ramieniu i całość jest gotowa do złożenia.
Jeżeli chcecie najpierw przetestować quadrocopter to tylko zamknijcie obudowę (będzie się sama trzymać) i przykręćcie śmigła. Sprawdźcie, czy quadrocopter się uniesie. Jeśli tak, wszystko poszło zgodnie z planem.
Składając obudowę zwróćcie uwagę na to, żeby nie przytrzasnąć któregoś z przewodów idących wzdłuż ramienia. Na końcu pamiętajcie o przykręceniu wszystkich śrubek, zamocowaniu śmigieł i w górę !
Powodzenia i dajcie znać, jak Wam poszło, w komentarzach ! Jeśli się nie udało - piszcie, podpowiem ;)